Zjawisko przeciążenia turystyką jest coraz powszechniejsze. Sytuacja staje się na tyle dramatyczna, że pomimo ogromnych wpływów z tego sektora, władze najczęściej odwiedzanych europejskich miast podejmują kroki w celu ograniczenia ruchu turystycznego. Całkowite wycofanie z rynku jest jednak niemożliwe. Bez turystów w miejscowościach wypoczynkowych stopa bezrobocia wzrośnie, lokalni przedsiębiorcy nie utrzymają się na powierzchni, a hotele będą świecić pustkami. Skrajnym przykładem są lokalizacje, w których wynajem mieszkań turystom, po konkurencyjnych cenach w stosunku do najmu długoterminowego, stanowi często główne (a czasem jedyne) źródło dochodów mieszkańców. Do tej grupy należy Majorka, która „żyje” z turystyki, przyciągając przede wszystkim turystów z Niemiec. Oficjalnie jednak do wynajmu nieruchomości w celach turystycznych potrzebna jest specjalna licencja. W ubiegłym roku na wyspie uchwalono przepis obniżający liczbę wydawanych zezwoleń. Osoby zamieszczające nielegalne oferty mają być karane grzywną w wysokości kilkudziesięciu tysięcy euro. Jeszcze wyższe kary w takich przypadkach przewidziano dla serwisów typu Airbnb, booking.com czy Homeaway, jeśli te będą udostępniać ogłoszenia o wynajmie lokali bez licencji.
Nieuregulowanie prywatnego najmu krótkoterminowego rodzi problemy podatkowe. Aby pieniądze nie uciekały z budżetu prosto do kieszeni właścicieli nieruchomości, władze Danii – jako pierwsze na świecie – wprowadziły obowiązek informowania organów podatkowych przez Airbnb o przychodach z wynajmu poszczególnych mieszkań, oferowanych za pośrednictwem serwisu. Podobne działania podejmowane są już w Niemczech. Niemieckie urzędy skarbowe zobowiązały administratorów Airbnb do udostępniania im listy osób publikujących ogłoszenia. W ten sposób fiskus sprawdzi, czy właściciele wykazywali przychody z wynajmu. Dodatkowo po przekroczeniu progu 17,5 tys. euro rocznego zysku, wynajmujący będzie musiał uiszczać kolejny podatek – od obrotu.
Amsterdam, Barcelona, Madryt, Wiedeń, a także Kraków to miasta, które skierowały do Komisji Europejskiej wniosek w sprawie wprowadzenia obowiązku udostępniania lokalnym władzom danych na temat turystyki przyjazdowej.
W Polsce nadal istnieje luka prawna, która sprzyja powstawaniu szarej strefy na rynku nieruchomości. Ministerstwo Sportu i Turystyki prowadzi konsultacje w tej sprawie, ale jeszcze nie zaproponowało konkretnych regulacji.
Z raportu „Szara strefa 2019” opracowanego w marcu tego roku przez Instytut Prognoz Analiz Gospodarczych wynika, że rozliczanie prywatnego najmu krótkoterminowego najczęściej kończy się na 8,5-procentowym podatku od przychodu, co nie jest zgodne z faktycznie prowadzoną działalnością. Według danych Ministerstwa Finansów przychody z tytułu najmu w 2017 r. uzyskiwało ogółem 715 289 podatników, z czego opodatkowanie ryczałtowe 8,5 proc. wybrało 575 298 osób (opracowanie Stowarzyszenia Mieszkanicznik).
Czy prywatne mieszkanie automatycznie staje się minihotelem, a udostępnianie lokalu na doby należy uznać za wynajem komercyjny? Prawo wciąż pozostaje niedoskonałe w tej kwestii, o czym świadczy fakt, że nawet deweloperzy w swoich działaniach marketingowych wykorzystują argument niższej stawki podatku. W raporcie czytamy, że w 60-70 proc. przypadków (dane portalu InwestycjewKurortach.pl) nabywcy apartamentów condo lub w aparthotelach otrzymują informację o możliwości rozliczania przychodów podatkiem na poziomie 8,5 proc., czyli zarezerwowanym dla wynajmu na cele mieszkaniowe.
Jak opodatkowany jest najem mieszkania na doby?
Kolejną kwestią jest nieuczciwa konkurencja. Autorzy raportu wymieniają 4 grupy, które są pokrzywdzone w sytuacji nieuregulowania najmu krótkoterminowego. Pierwszą są organy podatkowe, drugą lokalne władze, trzecią wspólnoty mieszkaniowe odczuwające uciążliwość usług noclegowych dla turystów. W kontekście biznesowym za najbardziej poszkodowaną można uznać czwartą grupę, którą tworzą podmioty działające w branży hotelarskiej. Przewaga prywatnego najmu polega na tym, że właściciele nieruchomości nie są obciążeni np. przepisami kategoryzacyjnymi i innymi regulacjami związanymi z wynajmem na krótkie okresy. W związku z tym Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego proponuje następujące postulaty: