Zagraniczni inwestorzy docenią niższy standard?

Podaż takich hoteli jest jednak na tyle niska, że aby wykorzystać atrakcyjne lokalizacje w naszym kraju, międzynarodowi gracze mogą być zmuszeni do przesunięcia swojego zainteresowania w kierunku kompleksów 3-gwiazdkowych, a nawet o niższym standardzie. W przypadku obiektów, które dysponują więcej niż 200 pokojami, oferta na rynku inwestycyjnym jest ograniczona. Ponadto brakuje gruntów dostosowanych do realizowania projektów na dużą skalę. 

Alternatywę dla deweloperów budujących duże obiekty hotelowe stanowi jeszcze istniejąca zabudowa o funkcji niemieszkalnej, np. budynki pofabryczne, szpitale czy dawne hotele robotnicze. W wyniku rewitalizacji i adaptacji do nowej funkcji zyskuje ona drugie życie. O możliwościach przekształcenia takich obiektów przesądzają ich parametry techniczne. Z perspektywy inwestora trudność polega na oszacowaniu kosztów adaptacji, ponieważ ustalanie rzeczywistego stanu technicznego zabudowy często przynosi nieprecyzyjne wyniki. Podobnej ocenie podlega infrastruktura otaczająca budynki. Z drugiej strony projekty polegające na rewitalizacji często wyróżniają się pod względem architektonicznym, co dla wielu inwestorów ma dużą wartość.

Oprócz samej lokalizacji, dla zagranicznych marek znaczenie ma także otoczenie prawne inwestycji oraz sytuacja gospodarcza kraju. Ważną rolę odgrywa również wizerunek kraju na arenie międzynarodowej. 

Inwestycje w luksus

Obecnie najwięksi gracze finansowi inwestują w obiekty hotelowe o standardzie 4 i 5 gwiazdek. Obserwując jednak sytuację na naszym rynku, widzimy, że w najbliższych latach ten trend może ulec zmianie. Do tej pory nie odnotowaliśmy wielu sprzedaży nowych hoteli sieciowych. Wkrótce na rynku pojawi się sporo obiektów w segmencie ekonomicznym i budżetowym, jak np. Ibis Style czy Hampton by Hilton, które mają 3-4 letni okres stabilizacji i niedługo zaczną wykazywać zyski. Na takie produkty inwestycyjne znajdzie się na pewno wielu chętnych inwestorów, mimo że transakcje nie będą przekraczać 100 mln zł – wyjaśnia Rafał Rosiejak, Dyrektor Działu Hotelowego w CBRE.

Zagraniczny kapitał w Warszawie

Jak podaje firma CBRE, międzynarodowe marki największy potencjał dostrzegają w Warszawie. Luksusowa firma Raffles wybrała stolicę Polski jako swoją trzecią lokalizację w Europie, po Paryżu i Stambule. W 2020 r. ma zostać otwarty hotel NOBU, a do 2023 r.  pierwszy na polskim rynku obiekt Four Seasons. Eksperci zwracają uwagę, że mimo swojej atrakcyjności inwestycyjnej Polska nie przyciągnęła jeszcze takich światowych marek jak  The Ritz-Carlton i Kempinski. Prężnie rozwijająca się Warszawa, pod względem atrakcyjności rynku hotelowego wciąż jeszcze ustępuje jtakim miastom jak Moskwa, Budapeszt czy Praga. 

Zagraniczne marki inwestują w hotele w Warszawie

W ciągu roku odnotowano m.in. dwie znaczące transakcje w segmencie obiektów o wysokim standardzie. W I kw. sfinalizowano sprzedaż kompleksu Sheraton Warsaw Hotel. W obiekcie znajduje się 350 pokoi. Kolejną wartościową transakcją było w tym czasie nabycie 2 hoteli marki Hilton przez Unirest. Nowy właściciel przejął w ten sposób obiekty DoubleTree by Hiton & Convention Centre i Hampton by Hilton, które łącznie dysponują 393 pokojami. 

Klienci biorą pod uwagę ekonomię

Największą wartość mają inwestycje 5-gwiazdkowe, jednak biorąc pod uwagę preferencje odbiorców usług hotelowych, w Polsce na pierwszym planie wciąż są tańsze oferty, ale gwarantujące poczucie prywatności i komfortu. Polscy konsumenci nie chcą dodatkowo płacić za prestiż, wystarczy im 3-4 gwiazdkowy standard. Według danych CBRE obiekty z tego segmentu cieszą się największą popularnością. Na standard 3- i 4-gwiazdkowy składają się już usługi na wysokim poziomie. Goście hotelowi mogą też liczyć na ciekawe rozwiązania aranżacyjne i nowoczesny design. Turyści coraz bardziej doceniają hotele butikowe oraz designerskie, takie jak np. warszawskie Puro Hotels, Indigo i H15.