Przekonanie, że aby zostać inwestorem, trzeba dysponować dużą sumą pieniędzy, można włożyć między bajki. Dziś wciąż jeszcze na posiadaczy nawet niewielkich zasobów finansowych czekają różne możliwości. Pierwszą i jedną z najbardziej oczywistych jest zakup mieszkania w niewielkiej miejscowości. Oczywiste jest, że nawet niewielkie mieszkanie w Warszawie będzie znacznie droższe niż taki sam metraż np. w mieście powiatowym. Warto wziąć też pod uwagę fakt, że ceny podobnych mieszkań w danej miejscowości też mogą się znacznie różnić. W zależności od stanu nieruchomości, najbliższego otoczenia oraz dokładnej lokalizacji, koszty zakupu mogą się wahać w naprawdę szerokich widełkach.
A co, jeśli zgromadzone oszczędności nie pozwalają na zakup nawet bardzo taniego mieszkania? Czy to oznacza, że nie można zostać inwestorem? Absolutnie nie! Można przecież kupić np. garaż z zamiarem wynajmu i czerpać z niego zysk pasywny. Istnieją także alternatywne sposoby inwestowania. Jedną z nich jest kupno nieruchomości „na spółkę” np. z kimś bliskim z rodziny. Wówczas co prawda nie będziemy jedynymi właścicielami mieszkania, ale przynajmniej zyskamy szansę na czerpanie pasywnego zysku z zakupionej nieruchomości, a tym samym nasz kapitał będzie się pomnażał.
Kolejną opcją jest wzięcie kredytu. Wystarczy mieć kapitał w odpowiedniej na wkład własny wysokości, by – przy wsparciu instytucji finansowej – zainwestować pieniądze w wybraną nieruchomość. Jeśli bank zaoferuje ci korzystne warunki finansowe, warto rozważyć taką opcję. Dzisiejsza sytuacja na rynku nieruchomości na wynajem sprawia, że takie rozwiązanie może okazać się naprawdę korzystne, mimo konieczności poniesienia kosztów związanych z odsetkami i innymi, pobieranymi przez bank opłatami. Należy w tym miejscu wspomnieć, że zadłużanie się „na styk” własnej zdolności kredytowej nie jest dobrym pomysłem podobnie, jak lokowanie we wkładzie własnym wszystkich swoich oszczędności. Dobrze jest mieć środki odłożone na poczet przyszłych inwestycji.
Wymienione wyżej opcje to wciąż nie to, czego naprawdę potrzebujesz? Rozważ zatem wynajęcie mieszkania z zamiarem dalszego podnajmu poszczególnych pomieszczeń. Oczywiście z zyskiem. Korzyści finansowe nie będą zapewne znaczne, jednak jest to dość bezpieczna i niewymagająca znacznych nakładów pieniężnych opcja.
Warto pamiętać, że bycie inwestorem wymaga zazwyczaj uzbrojenia się w cierpliwość. Dla przykładu, zysk pasywny pochodzący z wynajmowania nieruchomości jest rozłożony w czasie i na początku może wydawać ci się, że transakcja wcale nie była dla ciebie korzystna. Z kolei nie dotyczy to np. tzw. flipperów, czyli osób kupujących nieruchomość z zamiarem dalszej odsprzedaży z procentem dla siebie. W każdym bądź razie bezpiecznie jest przyjąć, że inwestowanie to długotrwały, a wręcz długoletni proces.
Pamiętaj też, że inwestowanie to zawsze ryzyko. W tym wypadku mowa oczywiście o ryzyku związanym z niewystarczająco szybką sprzedażą lub podpisaniem umowy wynajęcia danego mieszkania. Jak wyeliminować to ryzyko? Tak naprawdę istnieje tylko jeden sprawdzony sposób – dokładny research. Wnikliwe zorientowanie się w sytuacji na lokalnym rynku nieruchomości, jeszcze przed zainwestowaniem w dane mieszkanie jakichkolwiek pieniędzy, pomoże uniknąć rozczarowań i frustracji.
Dobrze jest też zawczasu rozpoznać rynek. Czy swoją późniejszą ofertę skierujesz do studentów, czy może rodzin z dziećmi? A może kupowana przez ciebie nieruchomość leży w miejscowości turystycznej i twoją grupą docelową będą osoby szukające kwatery na kilka lub kilkanaście dni? Wiedząc, kto będzie wiodącym adresatem twojej oferty, możesz sprecyzować swoje wymagania dotyczące kupowanej nieruchomości i w efekcie uzyskać lepszą stopę zwrotu z inwestycji. Tym razem nie kupujesz mieszkania dla siebie, a z myślą o kimś, kto może mieć zupełnie inne oczekiwania i potrzeby.
Zastanawiasz się, jaki powinien być dobry inwestor? Jak już wcześniej napisane, przede wszystkim cierpliwy! Czasem na zysk z inwestycji trzeba poczekać nieco dłużej niż pierwotnie się zakładało. Ten sposób pomnażania kapitału to długofalowe zobowiązanie. Jednocześnie, dobry inwestor powinien umieć myśleć z wyprzedzeniem, przewidywać różne rzeczy. Przyda się tu też dobra znajomość lokalnych rynków nieruchomości i zdolność analizy gromadzonych danych. Nieoceniony będzie także pewien zmysł i umiejętność rozpoznawania atrakcyjnych ofert. Można to oczywiście w sobie wypracować. Poza tym, dobry inwestor powinien być pełen energii i pracowity. Otwartość na ludzi i łatwość w nawiązywaniu kontaktów z pewnością się przydadzą.
Aby obliczyć stopę zwrotu, niezbędna będzie znajomość lokalnego rynku nieruchomości. Kupujesz lokal z zamiarem jego szybkiej odsprzedaży? Wówczas wystarczy przyjrzeć się cenom podobnych mieszkań, jednak np. odnowionych w celu podniesienia ich wartości. Różnica między ceną zakupu a przewidywalną kwotą późniejszej odsprzedaży (pomniejszona o poniesione niezbędne koszty) to twój zysk z danej inwestycji.
Jeśli mieszkanie kupujesz z myślą o późniejszym wynajęciu, zysk będzie rozłożony w czasie. Aby go obliczyć, wystarczy zestawić koszt zakupu nieruchomości i ewentualnych kosztów dodatkowych z pomnożoną przez 12 miesięcy kwotą czynszu pomniejszoną o ewentualne comiesięczne opłaty. Po podzieleniu tej ostatniej wartości przez koszt nabycia nieruchomości otrzymujemy stopę zwrotu z naszej inwestycji.
Podsumowując, inwestowanie w nieruchomości wcale nie musi być trudne. Nie wymaga też posiadania ogromnych oszczędności. Mnogość dostępnych opcji i możliwości inwestowania zarówno niewielkich, jak i wyższych kwot sprawia, że inwestorem może być dziś niemal każdy. Jednak bez rozpoznania rynku i starannego przygotowania oferty możesz mieć problem z uzyskaniem spodziewanego zysku. Warto więc do tematu inwestowania w nieruchomości podejść z głową.