facebook img

Ceny idą w górę, goście rezygnują z wyjazdów w ferie zimowe. Co na to branża turystyczna i hotelarska?

  • 13.02.2023 r.
  • autor: Karolina Zając
Ceny idą w górę, goście rezygnują z wyjazdów w ferie zimowe. Co na to branża turystyczna i hotelarska?
Ferie zimowe miały być dla hotelarzy i biur turystycznych okazją do opłacenia długów i ustabilizowania sytuacji finansowej. Z tym że inflacja i drożyzna skutecznie pokrzyżowały te plany. Polacy oszczędzają i ograniczają swoje wyjazdy. Co to oznacza dla branży turystycznej i hotelarskiej?

Hotelarze podnoszą ceny. Klientów na to nie stać

Dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz te zgromadzone w bazie kredytowej BIK nie pozostawiają złudzeń. Na branży noclegowej nadal ciąży dług w wysokości 1 mld zł. Choć w ubiegłym roku zaległości całej branży turystycznej zmniejszyły się do 77 mln zł, czyli aż o jedną trzecią, wszyscy z napięciem oczekują na gości. Ferie zimowe miały być okazją do spłacenia zobowiązań i ustabilizowania sytuacji finansowej. Niestety wysoka inflacja oraz wynikające z niej podwyżki cen mogą rozwiać nadzieje przedsiębiorców.

 

Hotelarze wzrost cen utrzymania obiektów, czyli wzrost cen energii, żywności oraz konieczność podniesienia płac rekompensują sobie podwyżką cen usług. Potencjalni klienci z kolei na co dzień zmagają się ze skutkami inflacji w swoich gospodarstwach domowych. To sprawia, że zmuszeni są do zaciskania pasa, a w rezultacie często rezygnują lub ograniczają wyjazdy w czasie ferii. Ci, którzy wciąż zastanawiają się, jak wykorzystać czas zimowego wypoczynku, aktywnie szukają atrakcyjnych ofert cenowych. Dane pokazują, że ten problem dotknął w tym roku co piątego Polaka.

 

Ferie tylko dla bogaczy? Możliwe różne scenariusze

Eksperci biorą pod uwagę różne scenariusze rozwoju trudnej sytuacji w branży hotelarskiej i turystycznej. Z jednej strony wzrost cen oznaczać może znaczący spadek turystów, którzy w obecnej sytuacji ekonomicznej po prostu nie mogą pozwolić sobie na wyjazd feryjny. Na taki wypoczynek zdecydują się tylko najbogatsi, co z pewnością mocno zawęzi grupę potencjalnych klientów.

 

Z drugiej strony ograniczenia, najpierw te, z którymi zmagaliśmy się podczas pandemii, a później te związane z wysoką inflacją mogą wywołać zupełnie odwrotną reakcję. Stres, napięcie psychiczne i trudności sprawiają często, że chętniej decydujemy się na odreagowanie, szczególnie na łonie natury. Z tego powodu część osób nie chce rezygnować z wypoczynku, nawet kosztem długo odkładanych oszczędności. Eksperci podkreślają jednak, że dla branży turystycznej i hotelarskiej najważniejsze jest utrzymanie trendu spadkowego, jeśli chodzi o zaległe zobowiązania finansowe. To powinno napędzać działania hotelarzy, pomimo kryzysu i trudności związanych z obecną sytuacją.

 

Mniejsze długi branży hotelowej i turystycznej. Czy 2023 r. przyniesie dalsze spadki?

Dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w bazie informacji kredytowych BIK pokazują spadek poziomu zaległych zobowiązań względem dostawców i banków w ciągu ostatniego roku. Od listopada 2021 r. do listopada 2022 r. długi branży hotelarskiej zmniejszyły się do niewiele ponad 1 mld zł. To spadek na poziomie 4,5 proc. W przypadku turystyki mowa już o aż 32 proc. Obecne zadłużenie tego sektora wynosi 77,2 mln zł. To kwota o 34 mln zł mniejsza niż w listopadzie 2021 r.

 

Sytuacja wygląda gorzej w sektorze zakwaterowania. Chociaż ilość zobowiązań spadła, nadal nie brakuje firm unikających spłaty. Dane pokazują, że jest ich nawet coraz więcej. W badanym okresie liczba niesolidnych płatników wzrosła aż o 180 podmiotów. Obecnie jest więc 1923. Większość długów branży noclegowej pochłaniają zobowiązania zaciągnięte przez właścicieli hoteli. Z 1 mld zł zaległości ich dług wynosi aż 872 mln zł. Chociaż zobowiązań tych jest mniej 106,2 mln zł, czyli aż o 11 proc., problemy z płatnościami dotyczą aż 8 proc. spośród wszystkich biznesów hotelarskich.

 

Prognozy na przyszłość nie są zbyt pozytywne. Agenci turystyczni i pośrednicy zwiększyli poziom swojego zadłużenia. Udział tych, którzy borykają się z problemami finansowymi wśród tej grupy wynosi aż 8 proc.

 

Czy Polacy wyjeżdżają na ferie?

Czas ferii zimowych dla wielu oznacza wyjazdy turystyczne. Dotychczas wielu wykorzystywało czas przerwy w zajęciach szkolnych, aby zorganizować wypoczynek, tak w kraju, jak i za granicą. W tym roku Polacy przede wszystkim decydują się na wyjazdy krajowe. Co więcej, często rezygnują z usług pośredników i na własną rękę organizują zimowe wakacje dla swoich pociech.

 

Spośród 26 proc. Polaków, którzy wyjeżdżają na ferie, aż 43 proc. to osoby, które same organizują wyjazd. Wypoczynek w kraju za pośrednictwem biura podróży to opcja wybierana przez 23 proc. Oznacza to, że zdecyduje się na nią co czwarta osoba, która może pozwolić sobie na wyjazd w tym roku. Dane pokazują także, że za granicę korzystając z oferty przygotowanej przez tour operatora, podczas ferii 2023 wyjedzie 17 proc. 23 proc. Polaków, którzy zdecydują się na urlop w czasie przerwy zimowej, samodzielnie zorganizuje wypoczynek poza granicami naszego kraju. Warto też zauważyć, że 5 proc. spośród wszystkich urlopowiczów wciąż poszukuje atrakcyjnych ofert feryjnych. Wynika to z trudności finansowych, z którymi boryka się wielu z mieszkańców Polski.

 

Powrót do normalności w 2024 r.? Eksperci mają wątpliwości

Właściciele hoteli i pensjonatów są jednak ostrożni, jeśli chodzi o zniżki i przeceny. Koszty utrzymania działalności są coraz wyższe, a gości nie przybywa. To generuje wzrost cen. Stawki hotelowe są zdecydowanie wyższe. We wrześniu 2022 r. było aż o 86 proc. droższej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Nie pomagają też spadające realne wynagrodzenia Polaków. To sprawia, że możliwości zakupowe przeciętnego mieszkańca naszego kraju są znacząco ograniczone.

 

Wszystko to z pewnością mocno odczują przedstawiciele branży turystycznej i hotelarskiej. Poziom ich zadłużenia może ponownie wzrosnąć. Chociaż według badań przeprowadzonych przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego ponad połowa hotelarzy ma nadzieję na powrót do rezultatów sprzed 2020 r., czyli przedpandemicznych w 2024 r. Eksperci są dużo mniej optymistyczni. Według nich na powrót do „normalności” przedsiębiorcom przyjdzie poczekać znacznie dłużej.

 

źródło: zainwestujwnieruchomosci.pl

podobne artykuły

linia
czym-jest-zasiedzenie-nieruchomosci
Czym jest zasiedzenie nieruchomości i jak może do niego dojść?
centralparkapartamentowiecwroclaw
Gdzie kończy się mieszkanie, a zaczyna apartament?
okna pcv
Energia słoneczna i okna do domu: jak wykorzystać naturalne światło